niedziela, 17 maja 2015
Luna do Erzy
Pewnego po południa oglądając gazetki które podarował mi tatuś zauważyłam na jednej stronie przepiękny biały kwiatek i bardzo chciałam go mieć !Podeszłam z gazetka do taty i pokazałam mu kwiatek i powiedziałam ...
-Chodźmy go poszukać
-Luna...-poczochrał moje włosy -Przepraszam cie dziś nie mogę -powiedział
-Ale ja chcę go !- tupnęłam nogą
-Luna nie podnoś głosu !-powiedział stanowczo
-Przepraszam-posmutniałam
-Jutro pójdziemy a teraz się pobaw Paluszakami -powiedział
-Dobrze-poszłam
Wtedy nie odpuściłam tego !!Chciałam ten kwiatek wiec sama go odnajdę!!Gdy zapadła noc i tata spał ja wyszłam przez okno na dwór i szybko wyruszyłam do lasu .Niestety księżyc był zakryty wiec było ciemno wiec nie wiedziałam dokąd idę wiec się zgubiłam ..
-Panienko luno musimy wracać -powiedział Amon
-Nie mogę !...-powiedziałam przestraszona
-Dlaczego ?-zapytał Mamon
-Bo nie wiem jak -powiedziałam i potknęłam się
Przewracając się zraniłam się w nogę i nie mogłam wstać ani wrócić . Byłam przestraszona wiec rozpłakałam się i wtedy ktoś to usłyszał i przyszedł do mnie .
(?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz