niedziela, 31 maja 2015
Luna CD Blood
Dzisiejszej pełni także wyruszam z tatą na spacer po lesie. Było naprawdę pięknie na dworze , gdy księżyc swym blaskiem oświecał las. Biegałam radośnie po lesie, a tata szedł za mną .Nagle usłyszałam melodię skrzypiec ,wiec zatrzymałam się i spojrzałam na księżyc który nagle zmienił kolor na czerwony .Gdy to zobaczyłam zaczęłam biec za melodią .
-To niemożliwe-biegłam- On… -biegłam- Naprawdę nadszedł ten dzień gdy się spotykamy- biegłam -Blood- dotarłam do wielkiej skały gdzie on naprawdę siedział na niej
-Witaj …księżniczko Luno…. dawno się nie widzieliśmy- Przywitał się
-Blood- rozpłakana pobiegłam i wskoczyłam na niego
Tak właśnie upadliśmy z skały i potłukliśmy się .
-ała… nic ci nie jest Luna ?-zapytał
-Blood …naprawdę to ty…. jesteś tu…. obok mnie-przytulałam go
(Blood ?...spoko… ważne że już jesteś )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz