środa, 20 maja 2015

Od Annabell cd Vasco



Chłopak wspiął się na drzewo i usiadł na gałęzi.
- Ponoć marzenia się spełniają.
Powiedziałam bardziej sama do siebie.
- To nie jest marzenia, ale przeznaczenie.
Powiedział. Powstrzymałam się od smiechu, by byc miłą.
- Jak kto woli.
Wzruszyłam ramionami.
- Ja tam nie mam "przeznaczenia" czy "marzeń".
Pokazałam cudzysłów dłońmi. A nawet jeśli mam tak zwane "przeznaczenie" to chyba w innym w cieleniu, a marzenia nie odkrytę.
- To do kiedyś.
Powiedziałam i się odwróciłam. Wkrótce wstanie słońce, trzeba by się gdzieś schować.

<Vasco?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz