-boże gdybyś wiedziała, jak tam jest okropnie-wywaliłem język
Erza obróciła oczami i potem poszliśmy do zakonu... pierwsze co to, wskoczyłem do wody...
na moje nieszczęście moja mokra grzywa zasłoniła mi oczy i usłyszałem tylko plusknięcie
-Erza.. czy ty?...
Naglę ktoś mnie złapał za nogi i dał na dno... wyłobniając się odzieliłem grzywę od twarzy i ujrzałem śmiejącą się Erzę
-taka jesteś harda?-i nabrałem wodę w ręce i posłałem na nią ogromną falę wody
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz