czwartek, 11 czerwca 2015
Luna CD Cation
Lepiej się poczułam gdy wszystko wyjaśniłam tatusiowi i pogodziłam się z nim, że gdy była pora do spania to szybciutko zasnęłam z uśmiechem na twarzy. Następnego dnia wstałam ,ubrałam się i poszłam do tatusia żeby go poprosić o koktajl ponieważ chciało mi się pić, a w kuchni niebyło żadnego napoju do picia .Tatuś wstał , ubrał się i wyszedł żeby kupić koktajl gdy o to go poprosiłam .Do tego czasu gdy niebyło tatusia sierdziłam na kanapie czekając na niego ,aż nagle Amon i Mamon nie waciały z niewielką paczką od mego przyjaciela .Chciałam wtedy ją otworzyć lecz nietoperze mi nie pozwoliły wiec musiałam ją siła odebrać wiec goniłam je żeby paczkę zabrać .No i tak wyszło że nietoperze schowały się pod kredę wiec jajavascript:; za nimi .Nagle usłyszałam huk wiec wyszłam i zobaczyłam tatusia który zapytał mnie…
-Luno czego tam szukałaś?
-Niczego… tam są nietoperze z moją paczką !-wstałam z ziemi –Wychodzić stąd Amon i Mamon- krzyknęłam tupiąc nogą
-Niech ci będzie-wyszły śmiejąc się
-Oddawajcie moją paczkę –powiedziałam zdenerwowana
-Nie…. gdy powiesz co robiłaś wczoraj wieczorem z naszym panem-powiedziały
-Nic…- zarumieniłam się –Nikim się nie spotkałam….- odwróciłam wzrok
-Nie kłam….- powiedział Mamon-Gdy wróciłaś wczoraj do domu pachniałaś perfumami naszego pana –dodał Amon
-Tato… powiedz coś im!....żeby dodały mi paczkę i niekłamany !!!-powiedziałam miejąc łzy w oczach
(?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz