Blood zaprowadził mnie do przepięknego miejsca gdzie rosło wiele mych ulubionych drzew wiśni które kwitły przepięknymi różowymi kwiatkami . Ten widok przepięknego miejsca zachwycił mnie że szybciutko pobiegłam do drzew i łapałam płatki kwiatów .
-Jest tu przepięknie....dziękuje Blood- uśmiechnęłam się
-To nic-zarumienił się -Jesteśmy przyjaciółmi wiec to mój obowiązek- podszedł do mnie i poczochrał
-Tak...przyjaciółmi ...-odsunęłam się od niego -chodź usiądziemy pod tym drzewem-pokazałam i pobiegłam
-Dobrze-pobiegł za mną
Gdy przybiegliśmy do drzewa usiedliśmy pod nim to oglądaliśmy kształty chmur które rozbawiały nas ,aż nagle Blood mnie poprosił ...
-Luna...dawno nie usłyszałem jak śpiewasz czy mogła byś mi coś zaśmiewać?- zapytał
-Może...-odpowiedziałam
-od czego ?-zapytał
-Od tego czy tego na prawdę pragniesz - uśmiechnęłam się
-Kiwną głową że tak
-Dobrze wiec zaśpiewam ci moją nową piosenkę -wyciągam notes z pineskami i znalazłam utwór -No to zaczynam- wziąłem głęboki oddech i zaczęłam śpiewać
<Blood?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz